Na trybunach podczas piątkowego, letniego sparingu polskich piłkarzy z Meksykiem najczęściej myślałem chyba o tym, jak rozczarowująco niewielu kibiców przyciągnął, choć wtedy jeszcze nie wiedziałem, że wyższą frekwencję będzie miało niedzielne boiskowe show z udziałem polityków i dziennikarzy TVN. Dlatego w felietonie do dzisiejszej „Gazety” skupiłem się na kwestii ogólnej – relacji między selekcjonerem reprezentacji, a jego podwładnymi. Tekst znajdziecie tutaj.