Mój cotygodniowy felieton z dzisiejszej „Gazety Wyborczej” znajdziecie tutaj. Już się boję, bo zbiegiem okoliczności do dwóch kolejnych notek wkładam linki zza nienawidzonej przez niektórych ściany. Tylko nie strzelajcie do pianisty.
Blog Rafała Steca
Mój cotygodniowy felieton z dzisiejszej „Gazety Wyborczej” znajdziecie tutaj. Już się boję, bo zbiegiem okoliczności do dwóch kolejnych notek wkładam linki zza nienawidzonej przez niektórych ściany. Tylko nie strzelajcie do pianisty.