Rywalizacja reprezentacyjna to ostatnia enklawa demokracji w futbolu, tylko tam nie ma równych i równiejszych, tylko tam kompletni amatorzy grywają przeciw najjaśniejszym gwiazdom. Mój tekst do dzisiejszego magazynu „Wyborczej” – uwzględnijcie, że pisany dla czytelnika niekoniecznie obznajomionego ze sportem – przeczytacie tutaj.