Thiago Silva, zapłakany kapitan

Neymar, Thiago Silva

Tej funkcji dochrapuje się niewielu piłkarzy – jeden przypada przecież na 20-30 tworzących drużynę – ale jeszcze mniej jest nieszczęśników, którzy kapitańską opaskę tracą. To zazwyczaj zaszczyt „dożywotni”, nowego przywódcy szatni szuka się, dopiero gdy aktualny tę szatnię nieodwołalnie opuszcza. Ewentualnie po wpuszczeniu do niej trenera, który dokonuje radykalnej zmiany.

Ta przykrość dotknęła niedawno piłkarza wybitnego, być może najwybitniejszego obok Zlatana Ibrahimovicia wśród aktywnych, który nie wygrał ani Ligi Mistrzów, ani mundialu – uchodzącego za czołowego obrońcę w świecie Thiago Silvę. Pierwsze jesienne zgrupowanie reprezentacji Brazylii opuścił wprawdzie z powodu urazu mięśni uda, więc ktoś zastąpić go musiał, ale kiedy wyzdrowiał, nowy selekcjoner „Canarinhos” Dunga ogłosił, że kapitanem pozostanie Neymar. Gwiazdor młodociany, bo ledwie 22-letni, jednak wielokrotnie sprawdzony jako lider, i to lider zjawiskowo wydajny ofensywnie – rozegrał już 60 meczów dla kraju, strzelił 42 gole i miał 24 asysty, więc niemal na pewno pobije wszelkie statystyczne rekordy, a podczas mundialu właściwie samotnie ciągnął Brazylię od meczu do meczu. Kiedy uziemiła go kontuzja, gospodarze mundialu runęli na historyczne dno – półfinał przerżnęli z Niemcami 1:7, a mecz o brąz z Holandią 0:3. Neymar zatem nie zawinił, natomiast osiem lat starszemu Thiago Silvie już w trakcie mistrzostw wypominano, że zupełnie nie po oficersku rozpłakał się w trakcie rzutów karnych w 1/8 finału z Chile, a wcześniej poprosił trenera, by go ze strzelania z jedenastu metrów zwolnił. Regularny mazgaj. I choć on również nie podpisał swoim nazwiskiem półfinałowego poniżenia, to wyglądało, że padł ofiarą czystki nowego starego selekcjonera.

Przed wtorkowym sparingiem z Austrią znów ujawnił emocje: – Jestem smutny i wściekły. To niemiłe stracić coś, co uważałeś za swoje, czujesz się obrabowany. Z Neymarem o tej sprawie nie rozmawialiśmy, ale nie sądzę, bym to ja miał wykazać inicjatywę. A on siedział cicho, nie podobało mi się to. Kiedy mi w przeszłości po raz pierwszy opaskę zaproponował Robinho, odmówiłem, sądząc, że są bardziej zasłużeni z racji wieku, np. Dani Alves. Dopiero później, gdy o przyjęcie funkcji kapitana poprosił mnie trener Menezes, zgodziłem się. I naprawdę źle mi z tym, że teraz opaskę straciłem. Że nikt nie pofatygował się, by wytłumaczyć mi, jak się sprawy mają – mówił zdegradowany Thiago Silva.

Zabrzmiało groźnie, jak zapowiedź rozłamu w reprezentacji, która po mundialu płynie od zwycięstwa do zwycięstwa, ale nazajutrz problem zniknął. Tak przynajmniej twierdzą trener Dunga i obaj piłkarze. Kiedy w ostatnich sekundach sparingu z Austrią Neymar schodził z boiska, opaskę przekazał Thiago Silvie. A wcześniej obaj przysięgli, że wszystko sobie wyjaśnili i wciąż się przyjaźnią; obrońca Paris Saint Germain tłumaczył, że jego słowa zostały źle zinterpretowane, i przypomniał, że traktuje napastnika Barcelony jak młodszego brata; ten ostatni zdradził natomiast, że zalecił koledze, by bardziej uważał na słowa w trakcie rozmów z prasą. Wszystko zostało poparte wklejonym wyżej zdjęciem roześmianych piłkarzy umieszczonym na Instagramie.

Ile w pojednaniu prawdy, a ile teatru, nie wiadomo, opowiastkę przytaczam, bo przypomina – uderzając w głowę wielkimi nazwiskami – że kapitańska opaska bywa dla piłkarzy czymś więcej niż bibelotem informującym o tym, kto pierwszy wchodzi na boisko. Że prestiżowe trofeum widzą w niej także gwiazdorzy, którzy powinni się czuć ze wszech miar dopieszczeni.

A my, jak wiadomo, też znamy się bliżej z pewną reprezentacją, która straciła z powodu kontuzji kapitana, zyskała nowego i zaczęła – co może być zbiegiem okoliczności, pamiętajmy – seryjnie tłuc punkty w eliminacjach do Euro 2016.

Lewandowski, Błaszczykowski

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s