Drugi człon tytułu nie jest precyzyjnym cytatem z prezesa PZPN, bo precyzyjny by się u góry nie zmieścił (choć brzmi równie mocno). „Organizowanie mistrzostw świata w Rosji jest katastrofalnym błędem, bo to państwo, które prowadzi otwartą wojnę, które najechało inne państwo” – powiedział mi i Michałowi Szadkowskiemu Zbigniew Boniek.
Cały wywiad opublikujemy w poniedziałkowym magazynie „Gazeta Sport.pl Ekstra” – rozmawiamy o Seppie Blatterze, wyborach szefa światowej piłkim, słodkim życiu dygnitarza FIFA lub UEFA etc. – do dzisiejszej GW wykroiliśmy tylko fragmenty poświęcone najbliższemu mundialowi. „Gdy w 2010 r. FIFA wybierała gospodarza MŚ, turniej w Rosji miał rację bytu, ale w obecnej sytuacji? Gdy trwa wojna z Ukrainą? W kontrakcie FIFA z Rosją powinien być zapis, że w razie wojny Komitet Wykonawczy może pozbawić organizacji turnieju. Albo pozwalający ją odebrać, jeśli kraj nie przestrzega Karty ONZ” – mówi nam Boniek. Tekst przeczytacie tutaj.
Żadna ze znanych futbolowych osobistości nie sprzeciwiła się dotąd tak kategorycznie – i publicznie – organizacji turnieju w 2018 u naszych wschodnich sąsiadów. Moim zdaniem będzie międzynarodowa chryja, co by mnie zresztą cieszyło, bo wnerwia mnie niemożebnie, że piłkarscy bonzowie uciekają gdzie pieprz rośnie od wszelkich spraw trudnych, tłumacząc się niechęcią do „wtrącania się w politykę”. Czy jednak czołgi to polityka? A może jednak lufy mają się do polityki tak, jak brutalny faul – taki na złamanie kariery – ma się do wyrafinowanej taktyki?
Ciąg dalszy nastąpi.