Za dwa tygodnie wybory w FIFA, więc postanowiliśmy z Michałem Szadkowskim pożegnać byłego szefa światowego futbolu, już wykopanego Seppa Blattera. I oczywiście poszliśmy wypytać Michała Listkiewicza, jego naprawdę dobrego znajomego. Wyszło ciekawiej niż przypuszczaliśmy, z zeznań eksprezes PZPN wyłania się obraz człowieka kompletnie odklejonego w rzeczywistości, który naprawdę uważał się za męża stanu i naprawdę wierzył, że dochrapie się pokojowego Nobla (zdjęcie B. Mathura z Reutersa z obchodów 70. rocznicy założenia Indyjskiej Federacji Piłkarskiej). Wywiad do „Gazety Sport.pl Ekstra” przeczytacie tutaj.