Owszem, należy pytać „kiedy”, a nie „czy”, decyzję w tej sprawie podjęła przecież Partia. Wszystkie tamtejsze pierwszoligowe kluby dysponują funduszami bez granic, bo albo sponsoruje je państwo, albo należą do miliarderów, których Chiny mają najwięcej na świecie. I rozwijają futbolowy projekt o skali dotąd niespotykanej. Tekst do poniedziałkowej „Gazety” – ostrzegam, dłuuugi – przeczytacie tutaj.