Claudio Ranieri wybitnym trenerem jest czy zawsze był, tylko my nie zauważyliśmy? I czy sensacyjne rozstrzygnięcie ligi angielskiej to rzeczywiście jego autorskie dzieło? Felieton do poniedziałkowej „Gazety Wyborczej” przeczytacie tutaj.
(A ponieważ temat Leicester powoli zamykamy, to przypomnę teksty o Leicester jako ściemie; jako fabryce snów; jako zbieraninie ludzi, którzy nigdy nigdzie niczego nie wygrali.)