Trenerski pojedynek na szczycie – ponoć na szczycie – ponoć trwa od lat, ale obaj gwiazdorzy musieli spotkać się w Manchesterze, by ta opowieść zyskała rozdział rzeczywiście miarodajny, pozwalający zawyrokować, czyja wizja futbolu zatriumfowała. Mój cotygodniowy felieton do poniedziałkowej „Gazety Wyborczej” przeczytacie tutaj.