Nie wiem, czy mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus, raczej myślę, że w kieszonkową psychologię wątpię, ale podczas pisania o najpotężniejszej futbolowej metropolii odkryłem, że Atlético jest z Europy, a Real z Ameryki. Mój cotygodniowy felieton do „Gazety Wyborczej” przeczytacie tutaj.