Precyzyjniej – marzy Juan Mata, znaczy od niego się zaczęło. I Giorgio Chiellini, czyli człowiek zupełnie inny, niżbyście sądzili, oglądając go na boisku. I jeszcze paru piłkarzy marzy o utopii. Felieton do poniedziałkowej „Gazety” przeczytacie tutaj.