Przyznaję, zbaraniałem, kiedy przeczytałem w porządnym naukowym raporcie, że cała masa piłkarzy – tych z najlepszych lig – łyka przed każdym meczem garść tabletek przeciwbólowych, żeby w ogóle zagrać. Cotygodniowy felieton do „Gazety” przeczytacie tutaj.