Wróciłem z mundialu i natychmiast po wylądowaniu dostałem po mordzie informacją, że post Cristiano Ronaldo na Instagramie zebrał 11,7 mln lajków. A potem jeszcze wiele razy przydzwonili mi w sposób, od jakiego przez kilka tygodni się odzwyczajałem – felieton do Gazety o pomundialowym kacu przeczytacie tutaj.
Z opóźnieniem wklejam, a teraz uciekam na trzy tygodnie wakacji, więc mam nadzieję na trochę się odkleić od klawiatury. No ale nigdy nic nie wiadomo;-)