My ją uwielbiamy i będziemy uwielbiać, inaczej się nie da, a ona robi nas w trąbę. Z każdym sezonem bardziej nas robi. Już jutro startuje Liga Mistrzów, zabawa dla równych i równiejszych, do której Crvena Zvezda Belgrad przekopywała się przez 8 meczów eliminacyjnych i do końca fazy grupowej rozegra aż 14 spotkań – więcej niż Real Madryt dzieliło w poprzednim sezonie od podniesienia trofeum. Felieton o rozgrywkach, których nienawidzę kochać, przeczytacie tutaj.