Superliga. Króciutka instrukcja obsługi

Cała Europa huczy: piłce nożnej grozi rozłam, bo najbogatsze kluby potajemnie zawarły pakt i ustaliły, że od Ligi Mistrzów, do której wciąż trzeba awansować na boisku, wolą rywalizować w Superlidze, w której elita elit będzie miała udział zagwarantowany (choć dla trochę mniej zamożnych arystokratów być może też otworzy furtkę, szczegółów nie znamy). Nie chce mi się teraz tłumaczyć, dlaczego idei nie lubię, ale nie umiem nie ulec urokowi pewnego zbiegu okoliczności, który dzisiaj zaobserwowaliśmy. Przepiękny jest.

Dlatego proponuję lapidarne, wybiórcze kalendarium wydarzeń. Obejmuje ledwie rok, pandemia przyspiesza wiele procesów.

Marzec 2020. Andrea Agnelli, prezes turyńczyków i naczelny orędownik Superligi, na organizowanym przez „Financial Timesa” sabacie futbolowych magnatów przekonuje, że Atalanta Bergamo – klubik z jego perspektywy prowincjonalny – niekoniecznie powinna uczestniczyć w Lidze Mistrzów. Nie wykopuje jej wprost, lecz sugeruje, iż debiutantka nie zasługuje na to, by szwendać się między poważnymi graczami dzięki „zaledwie jednemu wspaniałemu sezonowi w Serie A”.

Sierpień 2020. Juventus wylatuje z Ligi Mistrzów już w 1/8 finału, w nędznym stylu, nie daje rady przeciętnemu Lyonowi. Nie stać go nawet na osiągnięcie w tych rozgrywkach najlepszego wyniku wśród klubów włoskich.

Atalanta odpada dopiero w ćwierćfinale, w ostatnich sekundach walki pada pod naporem Paris Saint-Germain. Osiąga najlepszy w tych rozgrywkach wynik wśród przedstawicieli Serie A.

Luty 2021. Juventus w kolejnej edycji Ligi Mistrzów znów wylatuje w 1/8 finału – wypędzony przez FC Porto, które zostaje wykopane już w następnej rundzie. Katastrofa.

Atalanta też odpada w 1/8 finału, ale nie wytrzymuje zderzenia z Realem Madryt, który w następnej rundzie po trupie Liverpoolu przedostaje się do półfinału. Dramatu nie ma, piłkarze z Bergamo coraz lepiej czują się wśród wielkich.

Kwiecień 2021. Czyniąca od kilku sezonów dynamiczne postępy Atalanta po 20 latach wygrywa z Juventusem, wyprzedza go w tabeli Serie A, jeszcze bardziej zbliża się do uzyskania trzeciego z rzędu zaproszenia do Ligi Mistrzów. Turyńczycy natomiast zaczynają balansować na krawędzi – jeśli obsuną się jeszcze jedno miejsce niżej, jesienią Champions League pooglądają w telewizji.

Tego samego dnia zalewają nas doniesienia o rewolucji planowanej przez Agnellego i jego funfli. Rewolucji, po wybuchu której przerżnięcie z ekipą z Bergamo nie będzie miało żadnego znaczenia – tak czy owak Juventus pobawi się w elicie, nawet jeśli stoczy się na niziny ligi włoskiej. Skoro Atalanta nie powinna być do wyższych sfer wpuszczona „dzięki zaledwie jednemu wspaniałemu sezonowi w Serie A”, to przed turyńczykami nie wolno zatrzaskiwać bramy „wskutek zaledwie jednego beznadziejnego sezonu w Serie A”.

284 myśli na temat “Superliga. Króciutka instrukcja obsługi

  1. @0TWOJASTARA
    Zawsze wina Szejków, ale jak wcześniej Romek czy Floro psuli rynek to było ok. Mają pieniądze to inwestują, ale czy one prowadzą do sukcesów? City mocni w kraju, ale wciąż tak średnio trafiają z transferami. PSG poza Neymarem i Mbappe, których mogą stracić, to też tak średnio. Wielkie transakcje Realu czy Barcy zazwyczaj również kończyły się słabo. Co innego te mniejsze. Bawarczyków też nie wiem o co tutaj oskarżać. Brak ambicji i wizji? Hernandez, Tolliso czy Martinez ich zbawili? Myślałem, że groszowe transfery Kimmicha, Davisa, Gnabryego, Lewego czy Goretzki. Nawet jak dostają w kość przez pandemię to przez mądre zarządzanie są hegemonem w kraju i od 20 lat w ścisłym czubie europejskiej piłki notując więcej finałów CL niż wielka Barca 🙂 Niech się koledzy z Hiszpanii uczą. Będzie im łatwiej bez SL.

    Polubienie

  2. Akurat Barca ma obecnie sportowo zupełnie inne zmartwienia, niż finały. Nie wiedzieć kiedy doszła do takiego punktu, w którym stała się przeciwieństwem samej siebie sprzed kilku-kilkunastu lat i zawzięcie przegrywa wszystko, co najważniejsze. I rywal wcale nie musi być z górnej póły – tak jak przedwczoraj.
    Pokazowe zawalanie tygodni ciężkiej pracy nad odzyskaniem straconego terenu.

    Polubienie

  3. Trochę to przypomina sezon 2013/2014, gdy wielcy tracili punkty w końcówce sezonu. Może tak Sevilla? 🙂

    Polubienie

  4. Zdążyłem już przeczytać felieton Rafała o złotym wieczorze w Weronie, a nadal nie wiem jak ZAKSa to zrobiła. Ale emocje…

    Polubienie

  5. @tomo
    Swobodnie mogę Romka tam wrzucić, bo i on psucie rynku zaczął, ale na końcu CFC przestała topić hajs, obecnie go wyciąganie to jednak inny wagomiar.

    Oczywiście zawsze możesz sobie wytrzeć gębę Galaktikos, ale na końcu Real za transfery płacił tym co klub zarobił. Jeżeli takie zasady dotyczyłby City czy PSG to miałbym z tym zero problemu, rzecz w tym, że jak potrzeba, to Neymar płaci za transfer „sam” hajsem prosto od szejka, jeszcze z pośrednictwem bodaj narodowego funduszu promocji czy jakoś tak. Jeśli to jest Twoim zdaniem normalna sytuacja, to serdecznie gratuluję. Jak potrzeba, to City łamie zasady FFP a UEFA ściga ich z tym tak żeby nie złapać i wlepić przedawnionko po 2 latach, gdzie inne kluby bezlitośnie wywala z pucharów.

    Przed pandemią to jeszcze nie było tak groźne, ale obecnie każdy klub ma setki milionów straty. Każdy poza kilkoma które mogą na to gwizdać, bo zaraz oficjalnie zostanie ffp zdjęte i oba kluby będą przebierać w piłkarzach którzy nie chcieli zgodzić się na obniżki pensji u siebie(90% że Ramos trafi do PSG po sezonie)

    Co do Bayernu, przytoczę Kloppa, który stwierdził że Bayern jest jak Chińczycy, kopiują co działa u innych i polewają to hajsem. Dominacja polega na tym, że jak im wyrósł Dortmund, to wywalili grupę miliony na Goetze, który się nie sprawdził przez chorobę, ale rywal osłabiony, wywalili grube miliony na kontrakt dla Lewego i prowizje dla Kuchrskiego, rywal osłabiony, wyrósł Lipsk, wywalamy 30 baniek i bijemy rekord transferowy za trenera, pomińmy o ile przelicytowali jego pensje. Tak, to jest ogółem dobrze zarządzany klub, ale to laurkowanie jest mocno na wyrost. Szczególnie gdy tracą kluczowych piłkarzy zaskakująco łatwo, Alcantara przed sezonem, Alaba teraz(Real bodaj ich ledwo o milion przelicytował) Flik odpalony, no świetne ruchy.

    Odnośnie braku wizji zresztą, nie było konkretnie o Bayernie, tylko o niemieckiej piłce. Która poza 2013 w całej poprzedniej dekadzie grała rolę aktora drugoplanowego.

    ja się zasadniczo spodziewam, jeśli futbol pozostanie na tym kursie, co jest To CIty z PSG zdominują rozgrywki w następnych latach w CL totalnie. Tak, czasem się zaplącze Bayern, czasem może Real mocą dziadersów, czasem może ktoś z Anglii błyśnie, ale obstawiam że większość trofeów padnie łupem klubów z bliskowschodnim kapitałem. City jest bliziutko pierwszego, raczej nie ostatniego.

    Polubienie

  6. W Polskiej Lidze Siatkówki jest limit obcokrajowców (słyszysz Boniek) i skutek jest taki, że Polska to aktualny i dwukrotny Mistrz Świata a Kędzierzyn-Koźle z zaledwie dwoma obcokrajowcami (plus Grbić) to Klubowy Mistrz Europy. Polak potrafi.

    Polubione przez 1 osoba

  7. @0TWOJASTARA
    Każdy topi dopóki może. Pewnie i u szejków nastąpi koniec, bo mundial skończy się, a zabawka wciąż nie będzie przynosiła zysków.

    No nie jest normalna, ale normalna nie jest co najmniej od dwóch dekad. Jedni pompują więcej, inni mniej, a inni jeszcze przez pompowanie robią kłopoty w klubach jak w Milanie, Maladze czy Valencii. Ogólnie inwestorzy nie są fajni, bo psują rynek, ale za to wprowadzają powiew świeżości w rozgrywkach.

    Na pewno City zdominuje LM, skoro nawet własnego podwórka nie mogą i to z najlepszym szkoleniowcem. PSG ma łatwiejszych rywali w kraju, a też kroczy do przegranego sezonu.

    Tak jakby to była tylko metoda Bayernu. Kiedyś Barca czy Real stosowali się do niej, ale dzisiaj wolą, żeby Torresy czy Ruizy grały w innych ligach. Co do schematu to też można z niego uciec, ale trzeba urosnąć finansowo. Dzisiaj takie Atletico może opierać się pokusom Realu czy Barcy. Red Bull ma wszystko, aby postawić się Bawarczykom, choćby pieniądze na które tak narzekasz 🙂

    @IKSIS
    Trochę im los oddał za przegraną ligę. Zdecydowanie najlepsza drużyna w kraju, co pokazali w sezonie zasadniczym czy w pucharze kraju, przegrywa przez moment słabości w systemie pucharowym. No i z tymi obcokrajowcami też jest różnie, bo właśnie w Jastrzębskim jest ich 33%.

    Polubienie

  8. @tomo
    Wybacz Tomasz, ale założenie iż szejkowie liczą na jakiś zysk materialny, wydaje mi się z gruntu błędne. Dla nich te kluby to jak sportowe auta – mają przyciągać splendor, a nie się zwracać.

    „Na pewno City zdominuje LM, skoro nawet własnego podwórka nie mogą”

    Real zdominował LM nie mogąc zdominować krajowego podwórka, już nie rozgrzebujmy przyczyn, bo to nowe 205 postów będzie, ale fakt jest faktem.

    Zresztą City nie wygrywa właśnie 3 tytułu w ostatnich 4 sezonach? Jeżeli to nie jest dominacją, to co jest?

    Polubienie

  9. @iksis
    Szybkie goglowanie pokazało, że polska liga siatkarska po włoskiej jest drugą najbardziej uzbrojoną w obcokrajowców na świecie. Ciekawe że te wszystkie kraje które obcokrajowców mają w lidze mniej, radzą sobie gorzej.

    Nawiasem, limity obcokrajowców nie są sprzeczne z prawem unijnym? Zdaje się że dlatego nie ma ich już w futbolu, przynajmniej w ramach samej unii. Czyżby siatkówka była aż tak niszowa, że nikogo nie obchodzi w sumie jawne łamanie prawa? xD siatkówka widać czeka na swojego Bosmana xD

    Polubienie

  10. Też tak sądziłem, gdy Romek ładował kolejne grube miliony w Chelsea. Wiadomo, tutaj gracze mają jeszcze więcej szmalu, ale może złudnie zakładam, że po Mundialu w Katarze trochę spasują.

    Jak to ma być dominacja w stylu Realu to mi nie przeszkadza i pewnie wszystkim na Wyspach. Będą fajne spotkania, kontrowersje i tylko wynik końcowy może razić 🙂

    Co jest? Pewnie to co dzieje się w Bundeslidze czy działo we Włoszech. Nie dałbym nawet palca, że City obroni tytuł w przyszłym sezonie, bo Liverpool czy Chelsea są zdolne do ich zdetronizowania.

    Polubienie

  11. @twojastara
    No ale przecież przyczyny dominacji Realu w LM są doskonałe znane.
    – byli za słabi na ligę, więc musieli sobie gdzieś odbić,
    – byli aż tak słabi, bo z powodu złego zarządzania personaliami przez Zidane’a nie było komu grać,
    – losowość – bo 39 meczów w trzy lata w LM to jest losowe, a 38 w sezon w lidze nie – więc wystarczy mieć farta,
    – Zidane to może żaden trener, ale z takim składem to każdy by te LM powygrywał, nawet on.

    To już tu było tłumaczone milion razy a Ty wciąż nie wiesz.

    Polubione przez 1 osoba

  12. @Twoja stara
    Ja nie wiem, czy Ty jesteś fanem Realu, ale chyba tylko tym można wytłumaczyć tego rodzaju podejście. Przewaga Realu w kraju nie wynika z super umiejętności zarabiania, tylko z wyjątkowo niesprawiedliwych zasad podziału pieniędzy z transmisji.
    A wiele razy się mówiło, że FFP jest po to, żeby konserwować system i żeby nikt nie mógł przeskoczyć m.in. Realu poprzez przelanie na konto swojego klubu biliona dolarów. A mnie akurat ten aspekt nie przeszkadza, o ile tylko jest to darowizna, a nie sowicie oprocentowana pożyczka i są to legalne pieniądze – z tym drugim jak pogrzebać, to może być trudniej, ale z takich samych pieniędzy korzysta Barca, choć akurat w formie sponsoringu.
    Mówisz, że Real przelicytował Bayern o raptem milion – zapewne dlatego, że w Monachium obiecuje się pieniądze, które się ma, a w Madrycie te, które się ma mieć, a tych drugich jest zawsze więcej. Więc nie wiem, gdzie tu dostrzegasz lepsze zarządzanie Realu, kiedy jedno wprost się z drugim wiąże.
    A ta interpetacja typu: transfer Lewego to świadome osłabienie rywala, a Griezmanna nie – nie dostrzegam obiektywizmu.

    Polubienie

  13. @KOZIOŁEK
    Losowość to bardziej wynika ze spotkań, które w LM mają mniejsze i większe znaczenie, przez co forma raz może być w lesie i ma to drugorzędne znaczenia. Gdyby punkty zbierano całe rozgrywki to i wyniki mogły być inne, a Atletico nie przegrałoby o sekundy Ramosa, a o znacznie więcej, bo ślizganie w poszczególnych spotkaniach byłoby karane w ostatecznym rachunku. Ot taki przykład Jastrzębskiego, niby najlepszej drużyny w kraju, który w rundzie zasadniczej stracił hektary do Zaksy.

    Polubienie

  14. @gp
    Ten podział został zmieniony, obecniem niej promuje top, zresztą to jest mniejsza cześć budżetu niż ci się wydaje.

    Jeżeli weźmiemy ostatni normalny sezon ligowy 18/19 to średnia widzów na Bernabeu wynosiła 60k na mecz(a i to był gorszy wynik niż we wcześniejszych latach). Średnia ligowa(w którą wliczamy Real i Barcę) 24k większość tej ligi nie przekracza w sezonie średniej 20k. Nawet optymistycznie przyjmując, że ceny na Real i taką Huesce są porównywalne, jaką różnicę robi to w budżecie?

    Przepraszam, skąd ten Griezmann? Poruszałem cokolwiek na ten temat? Nie? To proszę mi nie wpierać tego typu pierdół. Tak, transfer Griezmanna, a wcześnie Ardy, to było bezpośrednie osłabianie rywala, ale ciężko stwierdzić by Barcelona żyła z osłabiania Materacy czy Realu, działa to zresztą we wszystkie strony. Ile tam było transferów przez tą ostatnią dekadę, Atletico zostało na pniu wykupione jak Borussia, gdzie jeszcze Hummelsa można dodać? Nie, nawet teraz materace się na przejściu Suareza ładnie odkuły.

    TBH możliwe że Alaba miał już dość i chciał odejść z Bayernu, dlatego tam rzucał zaporowe 20 gdzie w Realu zgodził się na 12. Natomiast gdzieś mnie zastanawia, dlaczego ten Bayern ma być takim wzorem, skoro piłkarze co i rusz starają się stamtąd wyrwać, te sagi z Lewym, które ponownie odżywają, Ribery swego czasu, coś jest takiego w Bayernie, że jeżeli jesteś gwiazdą i nie jesteś reprezentantem Niemiec, to z niewiadomych przyczyn chcesz odejść.

    @tomo
    a gdyby w la lidze powtórzono ten karny z ostatniego meczu Atletico, który należało powtórzyć, bo 2 piłkarzy wparowało w pole karne za wcześnie, z obu zespołów, to może byłoby mniej losowo. A tak, jest jak jest, w LM przynajmniej pamiętasz że się ślizgali albo sekundy Ramosa, w LL wmawiasz sobie kłamstwo o „wyrównujących się błędach” gdzie każdy z nich jest nieodwołaną przewagą lub startą dla któreś ze stron. I zapominasz w ilu ligowych starciach się ślizgali, ratował MATS albo wcześniej Bravo.

    Jesteś sobie bordowy, deprecjonuj sobie te LM, nawet nie chce myśleć jakie spustoszenie musiało to robić gdy Real to wygrywał. A jakby jakimś cudem teraz dołożył kolejny, w połamanym składzie, o panie.

    Polubienie

  15. errata
    „niej” – mniej

    no i jeszcze jedna kwesta – Real, Ossasuna, Bilbao i Barcelona są klubami socios, rozliczają się korzystniej, jako organizacje non-profit. Zanim się tu podniesie larum, te 4 kluby mogły w 90-tym roku utrzymać ten status, bo wykazały dobre wyniki finansowe, nie miały długów, zatem tak, wynikało to w pewien sposób z umiejętności zarabiania, dobrego zarządzania.

    Polubienie

  16. @Otwojastara
    „wynikało to w pewien sposób z umiejętności zarabiania, dobrego zarządzania”… – a nie z kreatywnej księgowości?
    Gdybyś jeszcze nam maluczkim wyjaśnił (najlepiej na konkretnych cyfrach) skąd się wzięło zadłużenie o 400 mln Euro większe od kosztów remontu stadionu, to byśmy już wszystko wiedzieli o kunszcie zarządzania klubem…

    Polubione przez 1 osoba

  17. @0TWOJASTARA
    W LM też mogą powtórzyć karnego albo nie uznawać bramek takie jak padły w meczu Barcy z PSG przy słynnej remontadzie. Tylko jakie to ma znaczenie? Cóż, uwielbiam polemiki fanów Barcy i Realu na temat sędziów 🙂

    To chyba dobrze jak bramkarze ratują. Za to im płacą. Teraz chyba najwięcej powinien dostać Courtouis a później Oblak.

    Deprecjonuje tylko rozgrywki pucharowe, bo uważam, że są mniej sprawiedliwe od rozgrywek w formacie ligowym.

    Polubienie

  18. @alp
    Z innych zobowiązań? I szczerze co ma kredyt z tej dekady wspólnego z 1990r?

    Wiesz, jeżeli masz podpisaną umowę sponsorską na 10 lat, a potrzebna jest gotówka na cokolwiek teraz, to bierzesz kredyt, który spłacasz wpływami z wyżej wymienionego kontraktu. I w zasadzie masa dużych firm ma tego typu „długi” które należałoby raczej nazwać zobowiązaniami.

    Polubienie

  19. @Otwojastara
    Tyle samo, co racjonalne zarządzanie klubowymi finansami przed trzydziestu laty z dzisiejszą gospodarką finansową!

    Polubienie

  20. @losowość, sprawiedliwość i inne tematy z pogranicza nauki z teologią
    Na pewno byłoby lepiej, gdyby adwersarze spróbowali zdefiniować zjawisko losowości lub przynajmniej pokusili się o krótką klasyfikację zdarzeń występujących losowo. Odnoszę wrażenie, że porozumienia nie ma już na tym poziomie, a Wy poszliście już w tej rozmowie o dwa piętra wyżej.

    Chodzi mi na przykład o to, że dla kolegi @Tomo chwilowa obniżka formy zdaje się mieć charakter losowy, podczas gdy kolega @twojastara jest raczej innego zdania, a już zwłaszcza gdy przypadkiem ta obniżka formy wypada na marzec-kwiecień, kiedy ważne mecze się grają. Odwrotnie z kolei bramkarze i ich wyjątkowo udane występy – wg Tomo składowa jakości drużyny, wg TwojaStara fart. Loop im

    Polubienie

  21. @alp
    No GP wystosował tezę, że Real ma więcej hajsu przez prawa telewizyjne, czyli tak na serio wyrósł w ostatnich 20 latach, gdy nabrało to znaczenia. Zauważyłem, że nie, był to duży klub od dawna, wygrywał trofea i był przynajmniej przyzwoicie zarządzany, także przed handicapem z praw telewizyjnych, dzięki czemu utrzymał status klubu socios, co też pomaga dziś. Zdobył popularność i ją zmonetyzował, a nie „dostał z nieba prawa telewizyjne”. Tylko tyle i aż tyle.

    Zrób mi przyjemność i się uspokój. Napisałem wprost, że utrzymanie statusu socios wynikało z sensownego zarządzania wówczas, dziś daje to wyłącznie payoff socios. Nie bardzo rozumiem dlaczego usiłujesz przedstawić to jakbym twierdził iż utrzymanie statusu socios=dobremu zarządzaniu dziś. Naprawdę męczące robi się przedstawianie moich tez jakby przedstawiały coś innego, nuży mnie ponownie odpowiadanie na to.

    Polubienie

  22. @koziołek
    Nie do końca, bramkarz też jest częścią drużyny i ciężko mieć doń pretensje jeśli zagra super mecz.

    Tu bardziej chodzi o sam futbol ogólnie, który IMO jest o wiele bardziej losowy niż siatkówka, koszykówka, ręczna itp. praktycznie wszystkie sporty z „małymi punktami” miast kilku goli.

    W każdym z tych sportów przewaga w każdym aspekcie gry, poza skutecznością, na poziomie posiadania 70% x5 więcej oddanych strzałów(rzutów) x5 celnych, ect zakończy się zawsze zwycięstwem drużyny przeważającej. W futbolu regularnie zdarzają się upsety. Dlatego zresztą futbol jest tak popularny.

    Zatem ta losowość jest gdzieś wpisana w widowisko, zresztą zmieniona już zasady by było mniej sportowo a bardziej ekscytująco – gdy zamieniono 2 pkt na 3 za zwycięstwo. Poza tym to nie jedyna oczywista zmiana dla szoł, także liberalne traktowanie spalonych, głównie po to by więcej goli padało.

    Ale to dygresja – o bramkarzach mówiłem w kontekście „ślizgania się”, gdzie w lidze się łatwiutko o tym zapomina, na koniec sezonu flex bo 90pkt jest i wmawiamy sobie że 1/3 meczów nie była na ostrzu noża. A w LM jeden słabszy mecz przy awansie i deprecjonujący będą sobie tym gębę wycierać wołając o farcie do końca świata.

    Polubienie

  23. Dziadowski brytyjski rząd musi pogonić Abramowicza na Czukotkę, Glazerów za ocean, szejków na pustynię. Trzeba przywrócić stary dobry angielski futbol z wyspiarzami na boisku, na trenerskiej ławce i na fotelu prezesa.

    Polubienie

  24. Futbol się obroni. Jest sam w sobie piękny i był piękny – bez palantów w białych kołnierzykach, z ich mokrymi korpo-snami.

    Polubienie

  25. @iksis
    Bardzo lubię Twoje poglądy. Pewnie miałyby jeszcze więcej zwolenników, gdybyś czasem pomówił z nami, a nie tylko do nas.

    Polubienie

  26. Jestem spokojny, a nawet dobrze się bawię. „Lubię” jak historyczne mity (nawet jeżeli przed laty były rzeczywistością) są wykorzystywane jako argumenty przy ocenie bieżących zdarzeń, czy jako przykrywka dla aktualnie popełnianych błędów. Sam z resztą to widzisz: – „dziś daje to wyłącznie payoff socios”.

    Polubione przez 1 osoba

  27. P.S.
    Oczywiście to, ze klub „zmonetyzował” swoją pozycję sprzed lat nie oznacza jeszcze, że GP się myli. To tylko wyjaśnienie, dlaczego tego hajsu z praw telewizyjnych ma więcej”.
    Osobiście wolałbym, żeby korekta podziału tego hajsu następowała po każdym sezonie, jako premia za osiągnięte wyniki. Myślę, ze Real mógłby dać się przekonać do takiego rozwiązania, a i dla kibiców mogłoby to być bardziej przekonywujące. Oczywiście pomijam tych, dla których sprawiedliwie oznacza po równo.

    Polubienie

  28. @alp
    „„Lubię” jak historyczne mity (nawet jeżeli przed laty były rzeczywistością) są wykorzystywane jako argumenty przy ocenie bieżących zdarzeń, czy jako przykrywka dla aktualnie popełnianych błędów.”

    Przepraszam, nie zrozumiałem ani słowa. Prawdopodobnie przez „mit który był rzeczywistością” to raczej oksymoron.

    @prawa telewizyjne w Hiszpanii
    Obecny system, bo już uznałem ze wygogluję, to 50% po równo, 25% zależnie od wyników, 25% zależnie od medialności. Tak, wcześniejszy był bardzo pro duzi. Obecny funkcjonuje już gdzieś efektywnie 5 lat, sami sobie oceńcie.

    I tak, określając że przewaga takiego Realu wynika tylko z hajsu z praw telewizyjnych GP się myli, mamy pieniądze z dnia meczowego, mamy kontrakty sponsorskie. Natomiast szczerze, myślę że nie warto już dalej tego tematu wałkować.

    Polubienie

  29. @Otwojastara.
    Dzięki za to, że sprawdziłeś… – do obecnego systemu nie mam żadnych zastrzeżeń
    …………………………………
    To los wszystkich historycznych faktów, które z czasem obrastają legendami tworzonymi na potrzeby bieżącej propagandy, a po wielokrotnym nakładaniu legend na legendy stają się mitami. Jak sam się przekonałeś mit o niesprawiedliwym podziale kasy z praw telewizyjnych w Hiszpanii funkcjonuje znakomicie.
    Niby o tym wiem a sam się dałem nabrać. Pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz.

    Polubienie

  30. Tym niemniej Real dostawał przed pandemią ok. 50 mln euro więcej tylko dlatego, że gra akurat w tej lidze, w której gra. To już jest przewaga, która może się przełożyć na ten przysłowiowy 1 mln euro więcej dla każdego zawodnika.
    A 30 lat temu hajs z tv też był i choć tak z 10 razy mniejszy, to jednak też były to liczące się pieniądze.

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s