Włoskie thrillery i mundial splątanych zwojów mózgowych

Egzekutor lodowaty jak terminator chyba ostatecznie rozpadł się na kawałeczki. W piątkowy wieczór Jorginho znów spudłował z rzutu karnego – wykopał piłkę wysoko ponad poprzeczkę i Włochów zmroziło, przestraszyli się, że do mundialu będą musieli przedzierać się przez baraże. Rozgrywający, któremu część komentatorów podsuwa Złotą Piłkę za rok 2021, wciąż pozostaje zabójczo niezawodny w barwach […]

Czytaj dalej Włoskie thrillery i mundial splątanych zwojów mózgowych

FC Barcelona, uniwersytet w rozkwicie

W mediach całego świata nadal krzyczy się o meczu nad meczami – zrozumiałe, właściciele praw telewizyjnych reklamują swój produkt – ale wiemy, jak jest. El Clásico od lat biedniało, coraz częściej rozczarowywało poziomem gry, traciło i jakość sportową, i marketingowy powab wynikający z liczby megagwiazd. Od czasów, w którym Barcelona i Real Madryt obsadzały całe […]

Czytaj dalej FC Barcelona, uniwersytet w rozkwicie

Wojny Gangów w Lidze Mistrzów

Nie wiemy jeszcze, czy do Ligi Mistrzów wlezie zaraz kolejne monstrum utuczone na cuchnącym szmalu, ale wypada podejrzewać, że wlezie. Kolejny klub w Europie stał się bowiem de facto – bo nie de iure – własnością rządu państwa leżącego nad Zatoką Perską. Do Manchesteru City, który należy do rodziny królewskiej ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i […]

Czytaj dalej Wojny Gangów w Lidze Mistrzów

Kibicu Barcelony, opowiem ci krwawą baśń

Za siedmioma sezonami, za siedmioma edycjami Ligi Mistrzów był sobie klub piłkarski, który splajtował. Sportowo. Fani jeszcze pamiętali, że niedawno uchodził za największy z wielkich, obawiali się go wszyscy – czasami Ligę Mistrzów wygrywał, czasami przepadał w finale lub półfinale, zawsze krążył w pobliżu szczytu. Kiedy jednak znędzniał, zniknął z elity na całą wieczność. Klub […]

Czytaj dalej Kibicu Barcelony, opowiem ci krwawą baśń

Nieprzetłumaczalne

Ogłaszanie wybuchu kulturowej wojny we Włoszech byłoby koloryzowaniem rzeczywistości, ale o wojence można mówić – a przynajmniej ognistym gdzieniegdzie sporze, partyzanckich akcjach zaczepnych, bitewkach toczonych zwłaszcza na bezkresnych polach internetu. Polemikę rozpętali redaktorzy Treccani, poinformowawszy w końcu lipca, że wprowadzają do języka nowe słowo, poetycko brzmiące „tiraggiro”. Dopisują je do encyklopedii powszechnej, kanonicznego i stale […]

Czytaj dalej Nieprzetłumaczalne

Planeta Tokio

Leciałem na igrzyska przepojony sprzecznymi myślami oraz wątpliwościami, czy wypada wpychać się tam, gdzie mnie nie chcą, i na miejscu długo wciąż było osobliwie, nawet surrealistycznie. Mnóstwo energii wstrzykiwałem w nadążanie za koronawirusowymi restrykcjami (najpierw testowaliśmy się codziennie, na szczęście zamiast wkładać nam patyki w nos, pozwolili wpuszczać ślinę do plastikowych fiolek), przed zdjęciem kwarantanny […]

Czytaj dalej Planeta Tokio

Inwazja intruzów na Tokio

Nie mam dobrej odpowiedzi na pytanie – już je słyszałem – dlaczego pcham się z buciorami tam, gdzie mnie nie chcą. Mogę wzruszyć ramionami i rzucić, że lecę na igrzyska, bo taką mam pracę, ale to chyba nie wyczerpuje tematu. Będę intruzem, wszyscy będziemy. Japończycy nie życzą sobie igrzysk w Tokio – wraz ze zbliżaniem […]

Czytaj dalej Inwazja intruzów na Tokio

Jak Hiszpanie okazali Włochom litość, a Włosi przestali Hiszpanami gardzić

Przez 88 lat jedni pastwili się nad drugimi, zanim pewnego dnia zamienili się rolami. Pod wieloma względami tamten wieczór był trochę jak odkrycie promieniowania rentgenowskiego, a trochę jak rozpad radzieckiego bloku komunistycznego. Historycznie doniosły, parę chwil wcześniej niewyobrażalny. Przynajmniej z perspektywy boiska piłkarskiego. Doskonale – niemal fizycznie – mógł odczuwać wjazd w dziejowy zakręt Luis […]

Czytaj dalej Jak Hiszpanie okazali Włochom litość, a Włosi przestali Hiszpanami gardzić

Euro 2020, wreszcie zabawa dla wszystkich

Rzuciłem się na mistrzostwa żarłocznie, wytarmoszony przez pandemiczny bezruch wymyśliłem sobie polecieć na inaugurację do Rzymu, stamtąd do Sankt Petersburga, a następnie przez Warszawę do Sewilli – i odkryłem, że o powrocie świata do stanu, który uważaliśmy za normalność, dzielą nas na razie lata świetlne. Zorientowałem się wręcz, że między meczami rzadko myślę o piłce, […]

Czytaj dalej Euro 2020, wreszcie zabawa dla wszystkich

Bogowie futbolu grają w kości

Wreszcie. Za nami sezon, podczas którego prawie znienawidziłem klubową piłkę nożną. Macherzy od układania rozgrywek wtłaczali nam do głów tyle meczów, że zobojętniałem, przestałem wierzyć w istnienie meczów hitowych, w trakcie patrzenia na mecze słabe zamiast zżymać się na zawodników, było mi ich żal, czułem się ogłuszony, stawali mi przed oczami podejrzani o terroryzm, których […]

Czytaj dalej Bogowie futbolu grają w kości