Ile Manchesterów City pomieści planeta Ziemia

O drużynie Girony, która współlideruje piłkarskiej lidze hiszpańskiej, mówi się zazwyczaj z rozrzewnieniem jako bohaterce romantycznej. Choć dysponuje zaledwie trzynastym budżetem w rozgrywkach i mieszka na najmniejszym stadionie, poniosła tylko jedną porażkę w sezonie – z królewskim Realem Madryt. Klasyczny mit, o niepozornym Dawidzie rzucającym wyzwanie olbrzymiemu Goliatowi, staje się wśród kibiców tym popularniejszy, im […]

Czytaj dalej Ile Manchesterów City pomieści planeta Ziemia

Grzegorz Krychowiak jako bohater. Pożegnanie

Tak już bywa, że piłkarzowi pamięta się przede wszystkim ostatni mecz, miesiąc, co najwyżej sezon. Inne kibicowskie wspomnienia blakną – ożyją w przyszłości, gdy minie gniew. Ten mechanizm nie sprzyja zawodnikom, którzy polegali na boisku na swojej atletyczności. Dostojni wirtuozi, jak Messi czy Ljuboja, mogą uwodzić do ostatniego dotknięcia piłki, zabijaki w typie Krychowiaka sportowo […]

Czytaj dalej Grzegorz Krychowiak jako bohater. Pożegnanie

Neapolitański szał ciał

To będzie najdłuższe, najdziksze świętowanie nowoczesnej Europy. Właściwie już trwa, bo odkąd stało się jasne, że nikt nie zatrzyma prujących po mistrzostwo kraju piłkarzy Napoli, miasto zostało wystrojone – w ich sylwetki, powiewające nad ulicami koszulki, flagi, inne klubowe emblematy i wyznania miłości do drużyny Luciano Spallettiego. Minione dni neapolitańczycy spędzili na przekładaniu zaplanowanego na […]

Czytaj dalej Neapolitański szał ciał

Źli ludzie chcą zniszczyć Barcelonę, Juventus i Manchester City

Komu sędziowie pomagają wygrywać częściej? Barcelonie czy Realowi Madryt? To mogłaby być typowa, obficie zakrapiana awantura kibiców pochylonych nad knajpianym barem. Ale wydarzyła się na zebraniu szefów Kings League – rozgrywek futbolu siedmioosobowego – które transmitowano na Twitchu. Miała gwiazdorską obsadę, objęła 30 lat najnowszej historii piłki nożnej. Iker Casillas, legenda madrycka, wypomniał rywalom finał […]

Czytaj dalej Źli ludzie chcą zniszczyć Barcelonę, Juventus i Manchester City

Wszyscy będziemy mówić po arabsku

Panowie i panie, oto aktualny program wydarzeń na stadionie w Rijadzie, nowej światowej stolicy futbolu. W niedzielę 15 stycznia saudyjscy gospodarze zapraszali na El Clásico, w najsłynniejszym klubowym meczu świata Barcelona zagrała z Realem Madryt o Superpuchar Hiszpanii. Na środę 18 stycznia zaproponowali derby Mediolanu, piłkarze Interu i Milanu grają o to samo trofeum w […]

Czytaj dalej Wszyscy będziemy mówić po arabsku

Pele, który wcale nie był Pelem

W najgłębszej podstawówce wszyscy zbieraliśmy znaczki pocztowe. Do sklepu filatelistycznego na ówczesnej ulicy Koniewa  w Bielsku-Białej jeździliśmy choćby po to, żeby się pogapić, pomarzyć o włożeniu do własnego klaseru szczególnie pociągających serii – nie cennych dla znawców, lecz kolorowych, wypuszczonych przez poczty z egzotycznych krajów, podejmujących ciekawą dla chłopców tematykę. Kupowaliśmy rzadko, to nie było […]

Czytaj dalej Pele, który wcale nie był Pelem

Kiełbasa, polityka i polski futbol

Kiedy trzy tygodnie temu zwierzałem się na blogu, że wolę mundiale bez reprezentacji Polski, nie przypuszczałem, że podczas tegorocznego utonę w jeszcze głębszym zażenowaniu niż na wszystkich poprzednich. Nie, nie z powodu stylu gry, dla wielu zawstydzająco zachowawczego czy wręcz tchórzliwego – to, co działo się na boisku w fazie grupowej, było przede wszystkim futbolem […]

Czytaj dalej Kiełbasa, polityka i polski futbol

Wyznanie ojkofoba

Wolę mundiale bez Polaków. Z czterech, które przeżywałem z bliska jako korespondent, najmilej wspominam ten w z roku 2002 –  spędzony w całości w Japonii, ekipa Engela dawała wówczas ciała wyłącznie na stadionach koreańskich – oraz ten z 2010, rozgrywany w RPA – na który Polacy w ogóle nie zdołali się wprosić. Na obu penetrowałem […]

Czytaj dalej Wyznanie ojkofoba

Ostateczny krach piłki nożnej

Każdy, komu pod czaszką skrzypią w miarę sprawne neurony, zorientował się już, że piłka nożna jest zepsuta, i to w stopniu beznadziejnym – jest mianowicie również nienaprawialna. Im bardziej rozmaici reformatorzy próbują ją uzdrowić, tym bardziej słychać, że należy jeszcze zintensyfikować terapię, bo futbol staje się dziaderski, wzrok od boiska odwraca młodzież, spadają oglądalności, brakuje […]

Czytaj dalej Ostateczny krach piłki nożnej

Nie tylko barcelońskie wilki z Wall Street

Obsesyjnie myślę ostatnio o relacjach międzyludzkich na szczytach futbolu – toksycznych związkach z rozsądku, rozstaniach w koszmarnie złym stylu, atmosferze towarzyszącej negocjacjom transferowym czy kontraktowym. Pisałem o spowijającej wielkie stadiony truciźnie w felietonie do GW, wspominałem o niej też w poprzedniej blogowej notce, gdy Robert Lewandowski żegnał się z Bayernem. Czuję potrzebę powrotu do tematu, […]

Czytaj dalej Nie tylko barcelońskie wilki z Wall Street